Akcja sprzątania brzegów i dna rzeki Pisy w Koźle
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 19, wrzesień 2021 16:06
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Białymstoku wraz z Grupą Poszukiwawczo-Ratowniczą Scubamaniak z Łomży - przeprowadzili 19 września akcję sprzątania brzegów i dna Pisy w miejscowości Kozioł koło Kolna, w okolicach mostu i hotelu.
Jak powiedziała rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku, niedzielne działania wpisują się w systematyczną akcję sprzątania rzek, jezior i zbiorników wodnych, które przeprowadzają pracownicy Wód Polskich.
– Potrzeba sprzątania jest bardzo duża, ponieważ śmieci z roku na rok, niestety jest coraz więcej – mówi Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz. – Oprócz tradycyjnych śmieci, które wyciągamy za każdym razem, a więc butelki, puszki i torebki foliowe, doszły nowe śmieci, czyli tzw. pandemiczne. Są to maseczki i gumowe rękawiczki. Ci którzy je pozostawiają, popełniają ogromne szkody dla środowiska.
Wody Polskie przeprowadzają dziesiątki akcji w ciągu roku. Otrzymują dużo zgłoszeń od mieszkańców dotyczących zanieczyszczonych odcinków rzek. W akcjach pomagają nurkowie i wolontariusze.
– Tak naprawdę odcinek jeziora czy rzeki może posprzątać każdy – dodaje Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz. – Wystarczy, że wybieramy się na spacer, gdy idziemy i widzimy śmieci, podnieśmy je, weźmy ze sobą i wrzućmy do najbliższego kosza.
Z wody wyciągane są przeróżne śmieci, trafiają się nawet prawdziwe skarby.
– Zdarzają się nie tylko najbardziej popularne śmieci, ale też dość niezwykłe – tłumaczy rzecznik Wód Polskich. – Na przykład cebrzyk sprzed 100 lat. Są też niestety śmieci wielkogabarytowe, czyli pralki i lodówki. Nie wiemy jak to jest możliwe, ale ludzie także takie śmieci wrzucają do wody.
W akcji sprzątania Pisy wzięło udział kilkadziesiąt osób, w tym nurkowie z całego województwa podlaskiego, wolontariusze i pracownicy Wód Polskich. Sprzątano zarówno dno rzeki, jak i brzegi.
– Jest to piękna rzeka, bardzo szybka i zdecydowana, taka bardzo intensywna, ale cieplutka - wrażeniami z akcji dzieli się Janina Zach, prezes biebrzańskiego klubu płetwonurków Meander. – Myślałam, że będzie chłodniej. Wizura jest średnia, jeżeli chodzi o rzeki, ale widać. Jest piaszczyste dno, mało jakiś zwałów. Zdarzają się zakamarki i podmycia, gdzie można zajrzeć. Sporo okoni było, jeden szczupak, płoteczki w zaroślach.
17 - 19 września - w tych dnia trwa akcja Sprzątanie Świata w naszym kraju. Akcję popierają lokalni samorządowcy, między innymi wójt gminy Kolno Józef Wiśniewski, który dziękował nurkom za ich niedzielną pracę. Wójt rozmawiał z nimi na temat planów zagospodarowania brzegu rzeki, na przykład wybudowania przystani w Koźle.
- Nie mogę zrozumieć dlaczego tak wiele śmieci cały czas trafia do lasu, czy nad rzekę, zamiast na wysypisko – mówi starosta Tadeusz Klama. - Zwłaszcza kiedy każdy z nas płaci za wywóz odpadów. I często wiele więcej energii trzeba poświęcić na wywiezienie śmieci do lasu, zamiast na wysypisko, czy do PSZOKu. To przejaw bezmyślności i lenistwa.
Starosta apeluje, aby nie wyrzucać śmieci z samochodu, nie zostawiać ich na parkingu, w lesie, czy nad rzeką kiedy spacerujemy.